Od wczesnego dzieciństwa, tj. końca lat 70., pociągał mnie las. Z racji tego, iż mieszkałem na wsi, mogłem sobie pozwolić na ciągłe obcowanie z przyrodą. Hektary moich rodziców rozciągające się przy lesie wręcz zachęcały do budowy szałasów, wędrówek po lasach, mokradłach, bagnach. Często paliłem ogniska, piekąc ziemniaki, jabłka, kiełbaskę lub tworzyłem posiłki i testowałem rozwiązania zamieszczane w czasopiśmie "Świat Młodych". Podczas nauki w szkole średniej i na studiach porzuciłem zainteresowanie leśnym bytowaniem, by do niego powrócić dopiero w połowie lat dziewięćdziesiątych. Od tego czasu każda wolna chwila to czas spędzony w terenie, głównie leśnym. Nie przepadam za górami, choć byłem wielokrotnie.
Z każdym rokiem przybywa mi dodatkowych umiejętności, a ubywa sprzętu, który zabieram ze sobą, chociaż jego współczesna dostępność i różnorodność kusi. Lubię tworzyć narzędzia samodzielnie (np. noże, sztućce) lub dostosowywać do swoich potrzeb (modyfikacje plecaków, kurtek, itp.). Nastawiłem się na tzw. bushcraft i w tym temacie się realizuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz