środa, 29 czerwca 2016

Weekend nad Narwią

24 czerwca świeżo po zakończeniu roku szkolnego wybrałem się nad Narew w okolice miejscowości Janówek. Dotarłem tam linią KM, by dalej przemieszczać się rowerem. Na stacji spotkałem się z kolegą Michałem, który znał ciekawą miejscówkę na weekendowe biwakowanie połączone z łowieniem ryb, w której to sztuce nie jestem zbyt biegły. Upał był niemiłosierny, a droga w większości prowadziła przez bezdrzewny teren. Mimo wszystko w dobrej kondycji dotarliśmy na miejsce. Miejscówka okazała się doskonała - drzewa dające cień, drewno na ognisko, dogodne miejsce do zarzucania wędek, a nawet przygotowane miejsce na ognisko. Rozłożyliśmy legowiska, przy takim upale nie opłacało się nawet rozciągać tarpów, profilaktycznie przygotowałem pałatkę, by w razie gwałtownego deszczu przykryć klamoty. Potem przystąpiliśmy do posiłku, pogadaliśmy o głupotach i poszliśmy spać. Nocą zbudziły nas auta wjeżdżające na naszą miejscówkę. Okazało się, że to wędkarze, trochę podokazywali, rozstawili sprzęt i ... więcej nie pamiętam, gdyż zasnąłem. Rano okazało się, iż to całkiem sympatyczni ludzie, z którymi bytowaliśmy, z pewnymi rotacjami z ich strony,  do niedzieli. W sobotę dojechał moto jeszcze jeden kolega z Forum. W niedzielę około 10 rano rozstaliśmy się i ruszyliśmy do domów.
 Nasze wehikuły podczas postoju











Stawy w Janówku.


Zabudowania popegeerowskie w Janówku.