piątek, 17 maja 2024

2023 - w telegraficznym skrócie

 Fascynację portalami społecznościowymi mam już za sobą. Czas nadrobić zaległości blogowe i systematycznie je uzupełniać. Co ciekawego w kwestii przetrwaniowej wydarzyło się w ubiegłym roku?

Przede wszystkim doskonalenie umiejętności przetrwania w różnych okolicznościach przyrody i pogody.

Rok rozpocząłem od spaceru wokół jeziora. Jak widać pierwszy stycznia nie obfitował w opady śniegu.


Doskonaliłem techniki obróbki metali


Testowałem motocykl 125 w różnorodnym terenie jako pojazd preppersa. Doskonaliłem swoje mizerne  umiejętności powożenia tymże pojazdem. 


ff
Zbierałem pierwsze wiosenne rośliny i grzyby


Pospawałem (obsmarkałem) pierwszy raz w życiu dwa elementy metalowe, tworząc hawka


Przeprowadziłem kilka szkoleń z zakresu przetrwania w górach i okolicznych lasach






Odbyłem ze znajomymi niezwykle pasjonującą podróż po Gruzji



























Jako pamiątkę przywiozłem tradycyjny nóż pasterski, bardzo poręczne narzędzie.




niedziela, 8 stycznia 2023

Blogowe zaległości 2022

Rok 2022 stał się już rokiem minionym. Najwyższy więc czas na podsumowanie ubiegłorocznej działalności. Odbyłem kilkanaście wędrówek po lesie, z noclegami i bez, które okazały się na tyle standardowe, że nie warto ich szerzej relacjonować. Poza tym przeprowadziłem letnie warsztaty survivalowe dla dzieci i młodzieży w Mławie i Ustroniu. Nadal rozbudowywałem zaplecze kowalskie o kolejne urządzenia,jak też poszerzałem wiedzę i doskonaliłem swoje umiejętności. Uczestniczyłem również w Ogólnopolskim Zlocie Bushcraft Poland. Poniżej kilka zdjęć z różnych form działań.













 

niedziela, 9 stycznia 2022

 Zajęcia tymczasowo zawieszone, ale ciągle się coś dzieje. O jednodniowych wypadach nawet nie warto wspominać. W najbliższy weekend udało się w końcu wyrwać na nockę. Tym razem w stylu tradycyjnym tak, jak biwakowano w XIX wieku. - żadnych sztucznych tkanin, goretexów membran, itp, , jedynie len, wełna, bawełna i spanie pod kocykami.. Rozpocząłem działania dopiero ok. 15:00, więc większość czynności wykonywałem po zmierzchu. Główne zadania to: zbudować miejscówkę w oparciu o jednostronną pałatkę oraz ognisko z ekranem, nagromadzenie drewna na całą noc, proste kulinaria oraz przetrwanie tejże nocy pod dwoma kocami. Do 22:00 wszystko było ogarnięte, więc opity i najedzony opatuliłem się kocami i zasnąłem. W nocy nie było tragedii, ale dwa razy dołożyłem do ogniska. Rankiem po pobudce śniadanko, pakowanie gratów i do cywilizacji.













sobota, 20 listopada 2021

 Podczas kolejnych zajęć rozwijaliśmy nasze umiejętności bytowania w terenie:

- testowaliśmy różne gatunki drewna, by uzyskać optymalną temperaturę gotowania i pieczenia potraw,
- wykorzystaliśmy wykuty ruszcik oraz różnego rodzaju zawieszki i haki, by nasz obóz przypominał stanowisko prawdziwego trapera,
- przygotowywaliśmy ciasto na podpłomyki, żmijki i traperskie hot-dogi, które udały się idealnie i świetnie smakowały,
- odnajdowaliśmy w terenie dzikie rośliny jadalne (topinambur, wiesiołek dwuletni, kłącza pałki wodnej, które zarówno pieczone w żarze, jak też gotowane, urozmaicały nasz terenowy posiłek,
- herbatka z igieł sosny czy świerku też nie była nam obca.
Równolegle budujemy szałas przygotowany do zimowego bytowania, gromadzimy drewno na opał, ćwiczymy się w strzelaniu.